Skarb Myszołowa to legendarne bogactwo ukryte przez pirata Oliviera Le Vasseur, który urodził się pod koniec XVII wieku w rodzinie korsarza Paula Le Vasseur. Podobnie jak ojciec podjął się służby dla rządu francuskiego, ale bardzo szybko zmienił plany płynąc na Ocean Indyjski, by stać się piratem. W czasie swojego burzliwego życia grasował na tych wodach w towarzystwie wielu innych kapitanów pływających pod czarną banderą. Napadał na okręty wraz z osławionymi Howelem Davisem, Francisem Cocklynem i Johnem Taylorem. Kiedy jego prawdziwe nazwisko stało się zbyt znane i ściągało w ten rejon coraz więcej pragnących go pojmać kapitanów francuskich okrętów wojennych, postanowił je zmienić. Od tego czasu stał się znany jako La Buse (Myszołów). Le Vasseur stał się przekleństwem dla regionu, chociaż wśród piratów cieszył się szacunkiem za swoją odwagę, szczęście i brawurę.
W kwietniu 1721 roku stał się właścicielem portugalskiego okrętu wojennego “Vierge du Cap”, który przemianował na “Victorieux”. Dysponując wyszkoloną załogą napadał na silnie bronione twierdze (np. Siera Laone), łupił okręty. Dzięki temu zgromadził bajeczne skarby. Po latach piractwa Le Vasseur postanowił jednak zakończyć ten etap swojego burzliwego życia, prosząc władze francuskie o amnestię. Ponieważ ta propozycja została odrzucona, La Buse ukrył się na wiele lat. Później stwierdzono, że francuski pirat zamieszkał na Seszelach, które ówcześnie nie były zbytnio zaludnione. W 1730 roku został schwytany i przekazany w ręce sprawiedliwości. Sąd postanowił powiesić groźnego pirata. Egzekucja odbyła się 17 lipca 1730 roku. Zanim jednak nastąpiła, pirat prowadzony na szubienicę miał rzucić w tłum gapiów swoje zapiski z okrzykiem “Kto potrafi, niech znajdzie mój skarb”. Tego typu zachowanie piratów prowadzonych na śmierć stało się już mitem, ale faktem jest, że do dnia dzisiejszego zachowały się tajemnicze zapisku La Buse. Najbardziej interesująca jest karta z kryptogramem, który ma zawierać wskazówkę co do miejsca ukrycia skarbu “Myszołowa”.
Przez lata prowadzono próby odszyfrowania tego dokumentu i odnalezienia majątku pirata. Mimo licznych prób dokonał tego dopiero w XX wieku Reginald Cruise-Wilkins, który przyjechał na Seszele w 1949 roku. Na miejscu poznał historię pirata oraz dotychczasowe przedsięwzięcia mające na celu odnalezienie ogromnego skarbu. Przez wiele lat Reginald próbował rozszyfrować zagadkę La Buse. Wreszcie, analizując zachowane dokumenty i badając tajemnicze znaki pozostawione na wyspie przez pirata, doszedł do przekonania, że Oliver Le Vasseur, zaszyfrował drogę do skarbu opierając się na micie o Heraklesie. Jego dwanaście prac miało być dwunastoma tropami do ukrytego majątku. Rzeczywiście, mimo kłopotów finansowych, przez lata Reginaldowi Cruise-Wilkinsowi udało się odnaleźć kolejne klucze do rozwiązania tej zagadki. Wreszcie dotarł do miejsca, którego miał strzec symbol mitycznego Cerbera. Poszukiwacz był przekonany, że właśnie tu, gdzieś w podziemnej grocie, francuski pirat ukrył swój ogromny skarb. Penetrowane jaskinie nie ujawniły jednak swoich tajemnic. Skarb Myszołowa do dziś pozostaje nieodkryty.
Mimo licznych wskazówek, tajemniczych napisów na skałach, symboli oraz przedmiotów, które z całą pewnością pochodziły z XVIII wieku i być może należały do La Buse, Reginaldowi Cruise-Wilkinsowi nie udało się odnaleźć skarbu. Zmarł w 1977 roku, ale jego misję podjął syn, John, który kontynuuje poszukiwania fortuny Oliviera Le Vasseur, ocenianą na kilkaset milionów funtów szterlingów.